W dzisiejszym kilkuminutowym materiale z jednego z naszych spotkań, Stanisław Mikulski opowiada kolejną anegdotę związaną ze swoją popularnością – ale z całkiem zaskakującą puentą, w której sława Mikulskiego splata się ze sławą innego giganta polskiego kina, Wiesława Gołasa. Żeby poznać tę puentę, musicie wyczekać do samego końca materiału:
Pozdrawiamy!
Studio Filmowe
Hybrys
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz