niedziela, 31 maja 2015

Jarosław Antoszczyk: "Dwie wersje "Ikon srebrnego ekranu" są wreszcie gotowe!"


Stanisław Mikulski i Jarosław Antoszczyk w trakcie pracy na planie


Po ponad 5 latach współpracy ze Stanisławem Mikulskim, którą przerwała śmierć aktora w listopadzie 2014 roku, reżyser Jarosław Antoszczyk zakończył prace nad produkcją filmową „Ikony srebrnego ekranu”. Teraz czeka nas mnóstwo pracy związanej z promocją filmu w kraju i zagranicą.

Moskwa będzie nasza?

„Ikony srebrnego ekranu” powstały w dwóch wersjach. Pierwsza z nich to pełnometrażowy 90-minutowy film dokumentalny, a druga wersja to cykl kilku odcinków przeznaczonych do emisji w telewizji. W kwietniu i maju cała ekipa Studia Filmowego Hybrys z Jarosławem Antoszczykiem na czele pracowali dniami i nocami nad zgłoszeniem „Ikon srebrnego ekranu” na Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Moskwie. Nie było łatwo i wcale nie poszło szybko, ale to historia na oddzielny post. Grunt, że zdążyliśmy przygotować wszystko i teraz w wielkim napięciu czekamy na wyniki selekcji. Być może już jutro coś będzie wiadomo, choć podobno obrady festiwalowego jury przedłużają się. Festiwal zaczyna się 19 czerwca, więc zostało już niewiele czasu. Jeśli „Ikony srebrnego ekranu” pomyślnie przejdą selekcję, Jarosław Antoszczyk wraz z częścią ekipy pojedzie do Moskwy!

W Sanoku (tramwaju) na planie zdjęciowym w Łodzi

Jarosław Antoszczyk za kierownika ZiS-5, a obok niego Andrzej Fogiel

Plan zdjęciowy we Wleniu
Plan zdjęciowy we Wleniu




Wyjątkowe sceny, wyjątkowe rozmowy

Jak już wiecie, oprócz Mikulskiego w „Ikonach srebrnego ekranu” zobaczycie też między innymi Ewę Szykulską, Michała Szewczyka, Stanisława Jędrykę i Andrzeja Fogla, którzy opowiadają o Mikulskim jeszcze nie widząc, że na koniec zdjęć przyjdzie im się z nim pożegnać. Z perspektywy kilku miesięcy, które minęły od śmierci Mikulskiego, te rozmowy nabierają zupełnie nowego znaczenia. To samo dotyczy też scen z głównym bohaterem – zobaczcie sami:


W filmie jest wiele takich momentów. Nadzorując montaż poszczególnych odcinków i 90-minutowej wersji pełnometrażowej Jarosław Antoszczyk starał się tak dobrać materiał, żeby pokazać pana Stanisława jako człowieka, a nie tylko aktora. Dzięki temu„Ikony srebrnego ekranu” nie są jednak zwykłym dokumentem.

Piękna muzyka

Muzykę do „Ikon srebrnego ekranu” skomponował Zygmunt Konieczny, a nagrała ją Krakowska Orkiestra Studyjna wraz z wokalistką Piwnicy Pod Baranami Agnieszką Grochowicz. Nie możemy jeszcze podzielić się z Wami tym nagraniem, a szkoda, bo piosenka w czołówce „Ikon srebrnego ekranu” jest piękna i pod względem muzycznym i pod względem tekstu. Jesteśmy pewni, że zrobi na Was równie piorunujące wrażenie, co na nas, gdy usłyszeliśmy ją pierwszy raz.
Jarosław Antoszczyk spotkał się z Zygmuntem Koniecznym też w studiu nagraniowym. Poniżej kilka zdjęć, a niedługo oddzielny post na ten temat, bo sam etap pracy nad muzyką i jej nagraniem też był bardzo ciekawy.

Zygmunt Konieczny i Jarosław Antoszczyk w studiu

Zygmunt Konieczny i Jarosław Antoszczyk w studiu – pełna koncentracja!

piątek, 1 maja 2015

Dziś Stanisław Mikulski skończyłby 86 lat [DUŻO ZDJĘĆ]

Dziś swoje 86. urodziny obchodziłby główny bohater "Ikon srebrnego ekranu", odtwórca uwielbianej roli Hansa Klossa, którego przygody obejrzało ponad miliard ludzi na całym świecie, czyli Stanisław Mikulski.

Rok temu byliśmy u niego z urodzinową wizytą i, jak się okazało, było to jedno z naszych ostatnich spotkań: Dlaczego Hans Kloss się poddał?

Stanisław Mikulski rozpoczął swoją drogę aktorską od "Pierwszego startu" i zakończył, jak się okazało, na udziale w naszej produkcji. Po ponad 5 latach współpracy ze Stanisławem Mikulskim, którą przerwała śmierć aktora w listopadzie 2014 roku, reżyser Jarosław Antoszczyk zakończył prace nad produkcją filmową „Ikony srebrnego ekranu”. 

„Ikony srebrnego ekranu” powstały w dwóch wersjach. Pierwsza z nich to pełnometrażowy 90-minutowy film dokumentalny, który wysyłany jest na różne festiwale krajowe i międzynarodowe, w tym na Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Moskwie. Druga wersja to cykl kilku odcinków przeznaczonych do emisji w telewizji. 

Oprócz Mikulskiego w „Ikonach srebrnego ekranu” możemy oglądać też między innymi Ewę Szykulską, Michała Szewczyka, Stanisława Jędrykę i Andrzeja Fogla, którzy opowiadają o Mikulskim jeszcze nie widząc, że na koniec zdjęć przyjdzie im się z nim pożegnać. My nawet nie braliśmy tego pod uwagę – ani podczas pracy przy filmie, ani też przy okazji któregokolwiek ze spotkań z Panem Stanisławem.

Trzymajcie kciuki za sukces „Ikon srebrnego ekranu” w Moskwie, bo każde zagraniczne wyróżnienie daje nam szansę na przyspieszenie telewizyjnej emisji naszego filmu w Polsce. Pokazujemy w nim Pana Stanisława takim, jaki był – i jakim uwielbiały go rzesze widzów. Ten facet ze zdjęć z błyskiem w oku to naprawdę był cały on.