W
1974 ukończył aktorstwo na warszawskiej PWST, ale studiował też w Łodzi na
pedagogice i wokalistyce Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej. Debiutował jeszcze
w czasie studiów w „Ziemi obiecanej” (1974) u Andrzeja Wajdy jako chłop Socha z
Kurowa, który przenosi się do Łodzi, ale rozgłos przyniosła mu rola zapaśnika w
„Arii dla atlety” (1979) Filipa Bajona. Za nią i za rolę w „Wolnych chwilach”
(1980) dostał Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego.
W
latach 70., a dokładniej w 1977 roku, zagrał też u boku Janusza Kłosińskiego w „Wesołych
świąt” jako kierowca „Ruina”, który wraz ze stajennym „Wibracyjnym” (Kłosiński)
otrzymują polecenie wyjazdu do Warszawy i sprzedania ciężarówki choinek. Dla
obydwu wyjazd ten jest o tyle wygodny, że pomimo iż są samotni i nie czują się
niezbędni w domu w „świąteczny czas”, każdy z nich ma jakieś prywatne sprawy w stolicy
– "Ruina" chce odwiedzić „narzeczoną” z wakacji, a
"Wibracyjny" frontowego kolegę z dawnych lat.
Filmową
podróż przy dźwiękach muzyki Wojciecha Młynarskiego odbywają samochodem marki
Praga, ale niewielu z Was pewnie wie, że podczas zdjęć Majchrzak wybił sobie
kciuk kierownicą tego samochodu i do dziś z tego powodu sterczą mu na dłoni
kości.
Lata 80. przyniosły mu role w „Konopielce” (1981) Leszczyńskiego i „Yesterday”
(1985) Piwowawrskiego. W
latach 90. Majchrzak zaczął często współpracować z reżyserem Janem Jakubem Kolskim,
dzięki czemu ugruntował swoją pozycję bardzo charakterystycznego aktora.
Pamiętacie film „Cudowne miejsce” z 1995 roku? Majchrzak zagrał tu księdza,
który między innymi osobiście wymierza spowiadającym się u niego parafianom dość
brutalne kary za grzechy, ale jego postać w tym filmie zostaje uwikłana też w
szereg innych sytuacji. Wrócimy do „Cudownego miejsca” w naszym blogowym cyklu
To trzeba zobaczyć, bo warto przypomnieć ten film.
Podobnie
skomplikowane perypetie życiowe Majchrzak odegrał w „Historii kina w
Popielawach” z 1998 roku. Z Popielaw pochodził dziadek Kolskiego i w filmie
jest to zdecydowanie miejsce szczególne – trochę magiczne, oniryczne, jakby koniec
świata, na którym wszystko się zaczyna, toczy własnym rytmem i kończy. O „Historii
kina w Popielawach” też napiszemy w naszym blogowym cyklu To trzeba zobaczyć,
bo i ten film warto przypomnieć.
Potem,
w 2003 roku, Majchrzak zagrał Fryderyka w „Pornografii” Kolskiego, luźno
opartej na powieści Witolda Gombrowicza. Muzykę do tego filmu napisał Zygmunt Konieczny, z którym mamy przyjemność właśnie współpracować przy okazji ścieżkidźwiękowej do „Ikon srebrnego ekranu”.
Przy okazji „Pornografii” Majchrzak sprawdził się też w innej roli, bo wraz z Koniecznym układał muzykę do tego filmu. Prywatnie Majchrzak jest też muzykiem jazzowym i gra na wielu instrumentach. Próbkę jego talentu możecie usłyszeć tutaj:
Przy okazji „Pornografii” Majchrzak sprawdził się też w innej roli, bo wraz z Koniecznym układał muzykę do tego filmu. Prywatnie Majchrzak jest też muzykiem jazzowym i gra na wielu instrumentach. Próbkę jego talentu możecie usłyszeć tutaj:
Poza
tym pewnie pamiętacie Majchrzaka z roli w jednym z odcinków kultowego „07 zgłoś
się” zmarłego w 2011 roku Krzysztofa Szmagiera, a także w dość szemranej roli we
„Wściekłym” (który wcale nie jest kontynuacją perypetii porucznika Borewicza na
dużym ekranie, a tak naprawdę kontynuacją „Znaków szczególnych”, w których
Bronisław Cieślak debiutował).
No
właśnie – kariera Majchrzaka układa się tak, że w większości filmów i seriali
wciela się w rolę czarnych charakterów lub co najmniej postaci z dość
zwichrowanym życiorysem. Czy chodzi o to, że Majchrzak pasuje wyglądem do
takich ról? A może pasuje do nich charakterem, skoro uchodzi za indywidualistę
i kilku osobom podobno nieźle zaszedł za skórę?
Reżyser
„Ikon srebrnego ekranu” Jarosław Antoszczyk ostatnio często spotyka się z
Majchrzakiem i po każdym z tych spotkań bardzo go chwali za autentyczność.
Majchrzak jest naprawdę do bólu szczery i bezpośredni.
Pozdrawiamy!
Studio Filmowe Hybrys
Pozdrawiamy!
Studio Filmowe Hybrys
Najbardziej mi się podobał jako Ruina w "Wesołych Świąt" (film zdecydowanie wart obejrzenia). Majchrzak nie zagrałby w reklamie banku czy supermarketu, konsekwentnie dba o swoje dobre aktorskie imię i oby mu tak zostało.
OdpowiedzUsuń