piątek, 26 września 2014

To trzeba zobaczyć! (odc. 13): Duch z Canterville

rys. Daniel Baum


Na wstępie uprzedzamy: nie, nie będziecie się bać. Nie ma mowy :)

Sięgamy dzisiaj po trzeci i zarazem ostatni film z emitowanego w telewizji i wyświetlanego w kinach cyklu „Świat grozy”.  Pozostałe 2 filmy to „Przeraźliwe łoże” i „Zbrodnia lorda Artura Savile’a”, które już polecaliśmy Wam w naszym blogowym cyklu „Totrzeba zobaczyć!”.

Ów trzeci film, czyli wyreżyserowany przez Ewę i Czesława Petelskich „Duch z Canterville” inspirowany opowiadaniem Oskara Wilde'a, to pełna humoru opowieść o perypetiach pewnego ducha (w podwójnej roli wspaniały Czesław Wołłejko), który od 400 lat nie może zaznać spokoju... 


Ta kilkusetletnia tułaczka po korytarzach i piwnicach zamczyska to kara za zbrodnię, której jeszcze jako Sir Simone de Canterville dopuścił się za życia. Czy istnieją na tym świecie jakiekolwiek gorsze katusze? Okazuje się, że tak :)

Pewnego dnia w zamku pojawia się amerykański biznesmen Hiram Otis (w tej roli Aleksander Dzwonkowski) wraz z rodziną: żoną Patricią (Barbara Ludwiżanka), dorastającą córką Virginią (Anna Nehrebecka – choć wtedy jeszcze Wojciechowska) i dwójką zupełnie niesfornych i przeżywających burzę hormonów synów Bobem  (Grzegorz Minkiewicz) i Jimem (Witold Dębicki).



Otis dorobił się fortuny na handlu uniwersalnym wywabiaczo-odtruwaczem (?!) frimy Pinkerton i zakupił posiadłość w Europie, aby razem z rodziną wieść spokojnie, wygodne i dostatnie życie. Ani on, ani jego rodzina w typowy dla Amerykanów sposób zupełnie nie przejmują się pogłoskami o tym, że w zamku straszy – i z wyjątkową nonszalancją podchodzą do wszelkich ostrzeżeń, jakie daje im potomek sir Simone’a.

I tu zaczyna się katorga – nie dla Otisów, ale dla tytułowego bohatera. Nowi mieszkańcy zachowują się tak głośno i nieznośnie, że duch doznaje prawdziwego rozstroju  nerwowego. Jego lokaj – zresztą ten sam, który był fenomenalnym lokajem lorda Savile’a – próbuje ukrócić jej męki i wymyślić sposób na odpowiednio sugestywne wystraszenie Otisów, ale i to nie przynosi rezultatu.


Jedynie Virginia, piękna córka biznesmena, potrafi nawiązać z duchem serdeczny kontakt. Na tyle serdeczny, że pewnego dnia znika... Rodzina zaczyna jej szukać, ale bezowocnie. Jaki jest finał tej historii? Przekonajcie się sami.


A teraz ciekawostka: „Duch z Canterville” był kręcony na Zamku w Oporowie. Można tam w każdej chwili zarezerwować nocleg, wystarczy kliknąć tutaj. Myślicie, że i tam straszy?

Pozdrawiamy!
Studio Filmowe Hybrys

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz