poniedziałek, 30 grudnia 2013

Zapowiedź: Reżyser pióra, literat kina, czyli o magnetyzmie Marka Hłaski

Jeszcze dzisiaj na blogu znajdziecie wywiad Jarosława Antoszczyka z Olafem Lubaszenką o... Marku Hłasce. Tym akcentem rozwiniemy wątek, który przewija się w 99% naszych rozmów z aktorami i reżyserami z czasów PRL-u. Prawie każdy z nich (w tym Karewicz, z którym wywiad wrzuciliśmy przed Wigilią), prędzej, czy później, zaczyna o nim mówić. Albo o jego literaturze, albo o jego kobietach, albo o tym, co wyprawiał w warszawskiej Kameralnej...
Czasem zastanawiamy się, czy nie zrobi się z tego opowieść o ikonach srebrnego ekranu, które inspirował, upijał, doprowadzał do rozstroju nerwowego On – jeden z rozbitków na "wyspie zapomnienia", polski James Dean, idol Jana Himilsbacha – Marek Hłasko.


Zaglądajcie tu bardzo późnym wieczorem (tak w godzinach najlepszych imprez w Kameralnej).


źrodło: www.dziennik.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz