Nadszedł czas na to, żeby podzielić się z Wami trzecią częścią naszej tekstowej opowieści o Kłosińskim. Jeszcze dziś wrzucimy ją na bloga i w ten sposób w kilku akapitach przybliżymy Wam ten moment jego wielkiej kariery, który po 1981 r. właściwie ją zakończył.
Ale znajdziecie tam też dobrą wiadomość. Ba! Bardzo dobrą, i to przede wszystkim dla nas-widzów.
Zaglądajcie na: http://ikonysrebrnegoekranu.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz