czwartek, 20 sierpnia 2015

Gwiazdy kina PRL na 4 łapach: Szarik (część 1)



Pies idealnie się nadawał do kształtowania i popularyzowania pozytywnego obrazu Milicji Obywatelskiej, PZPR i Ludowego Wojska Polskiego w społeczeństwie, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży – pisze Katarzyna Adamów, starszy archiwista w Biurze Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej. W portalu Pamiec.pl ukazał się obszerny tekst o tym, jak wyglądały pierwsze filmowe kroki Szarika, i jak stał się on gwiazdą i wzorem do naśladowania dla tysięcy owczarków niemieckich, zmieniając też nastawienie mnóstwa ludzi do psów.

Wprowadzenie psów do popularnych PRL-owskich produkcji filmowych na pewno nie było przypadkowe. Zwierzę – a tym bardziej zwierze posłuszne i chętnie wykonujące polecenia – zawsze polepsza i ociepla wizerunek swojego opiekuna. Dlatego za czasów PRL chętnie organizowano oficjalne pokazy sprawności psów milicyjnych, w telewizji prezentowano Zakład Tresury Psów Służbowych w Sułkowicach, a w ramach działań terenowych urządzano pogadanki w szkołach oraz wycieczki uczniów do Sułkowic. Pracownicy ZTPS służyli też pomocą przy realizacji takich filmów fabularnych, jak „Przygody psa Cywila” czy „Czterej pancerni i pies”.

Szarik i Cywil, rys. Daniel Baum



„P
otrzebny był pies karny, ale spokojny i łagodny. Trymer to taki pieszczoszek, szczególnie służby w milicji nie lubił” – tak wspominał wybór zwierzęcia do filmu „Czterej pancerni i pies” treser Franciszek Szydełko. Telewizyjny serial o przygodach załogi czołgu „Rudy 102” pow­stał w drugiej połowie lat sześćdziesiątych na podstawie książki Janusza Przymanowskiego, pisarza i korespondenta wojennego gazety 1. Armii Wojska Polskiego „Zwyciężymy”. W 1964 roku Przymanowski opublikował powieść dla dzieci „Czterej pancerni i pies”, którą – po sukcesie wydawniczym – umieszczono w kanonie lektur dla uczniów siódmej klasy szkoły podstawowej. Serial zdobył ogromną popularność w kraju i za granicą. W szkołach urządzano akademie oraz teatrzyki dla dzieci i młodzieży, powstawały telewizyjne Kluby Pancernych. Chociaż najczęściej dziewczynki chciały być Marusią, a chłopcy Jankiem, to dla wielu osób prawdziwym bohaterem był… pies Szarik.



Szarika zagrał wspomniany wyżej Trymer z Zakładu Tresury Psów Służbowych w Sułkowicach. Trymer nie zdał egzaminów na psa tropiącego, nie wykazywał też agresji i miał zostać odsunięty od służby. Jego pierwszym trenerem był Leonard Sosnowicz, później zastąpił go sławny „psi profesor” – Franciszek Szydełko. Mentorem dla Szydełki był wybitny znawca zagadnień tresury, przedwojenny policjant Józef Pawłusiewicz. Opracował on i unowocześnił techniki tresury, wykorzystując badania naukowe oraz praktyczną obserwację i znajomość psychiki zwierząt. Podkreślał, że w tresurze nie może być mowy o fizycznym karceniu, uderzony pies pamięta bowiem przykry moment i przestaje ufać swojemu przewodnikowi; znika więź łącząca człowieka ze zwierzęciem.


Franciszek Szydełko, treser Szarika
W artykule „Opowieści menera o psich aktorach”, zamieszczonym w 1974 roku w czasopiśmie „Pies”, Franciszek Szydełko wspominał, że często zbyt mała u twórców filmowych wiedza o zwierzętach powodowała żądanie od nich wykonania rzeczy niemożliwych. Z tego powodu przy realizacjach filmowych zwracano się z prośbą o fachowe konsultacje do zawodowych trenerów i treserów zwierząt.

W filmie „Czterej pancerni i pies” Trymer wcielał się w rolę łącznika, obrońcy i zwiadowcy. Wykonywał niemal kaskaderskie zadania bojowe przy odgłosach wybuchów, detonacji oraz płonących budynków, ale pod czujnym okiem tresera. Filmowy Szarik uosabiał wszystkie najlepsze cechy idealnego psa służbowego. Umiał odeprzeć czynną napaść na członka załogi czołgu; tropić, ścigać i obezwładniać wroga; pilnować zatrzymanych osób i konwojować je; przeszukać teren i zabudowania, znaleźć ukrywających się tam ludzi i sygnalizować o zbliżających się oddziałach niemieckich. Za całe swoje poświęcenie otrzymywał jedynie, i to dopiero po interwencji załogi „Rudego”, prawo do stałego przydziału żywnościowego z kuchni polowej.

Wszystkie cechy Szarika i przygody, które załoga Rudego 102 wraz z nim przeżyła, sprawiły, że tłumy widzów pokochały „Czterech pancernych i psa” niespotykaną miłością. Ten entuzjazm był tak silny, że przerósł najśmielsze oczekiwania twórców serialu i pociągnął za sobą prawdziwą falę niesamowitych wydarzeń i zmian w podejściu do psów. O tym wszystkim opowiemy Wam w części drugiej naszej opowieści o Szariku, która ukaże się w przyszłym tygodniu! :)

 

1 komentarz:

  1. ctrl C, ctrl V + inne zdjęcia. warto podać dokładny link do źródła:
    http://www.pamiec.pl/pa/tylko-u-nas/14336,PIES-NIE-SWINIA-artykul-Katarzyny-Adamow.html

    OdpowiedzUsuń