wtorek, 27 października 2015

Na planie filmu "Las, 4 rano" Jana Jakuba Kolskiego

Reżyser "Ikon srebrnego ekranu" Jarosław Antoszczyk, aktor Krzysztof Majchrzak i reżyser Jan Jakub Kolski – wszyscy na planie najnowszego filmu Kolskiego "Las, 4 rano"

Zimna październikowa niedziela. Jarek Antoszczyk parkuje na poboczu jednej z dróg w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego. Na miejscu dostrzegamy aktora Krzysztofa Majchrzaka w brudnych i znoszonych ubraniach. Przy powitaniu zauważamy, że jego dłonie też są ubrudzone, a za paznokciami tkwi czarna ziemia. Nic dziwnego, skoro Majchrzak od blisko miesiąca praktycznie mieszka w leśnej ziemiance.

Powodem spotkania w tym miejscu i takiego wyglądu Majchrzaka jest kończący się właśnie plan zdjęciowy reżyserowanego przez Jana Jakuba Kolskiego filmu „Las, 4 rano”, który w całości jest oparty o napisaną przez niego książkę pod tym samym tytułem, opublikowaną w 2015 roku nakładem wydawnictwa Wielka Litera. Wizyta reżysera „Ikon srebrnego ekranu” Jarosława Antoszczyka w tym miejscu była możliwa dzięki uprzejmości producentów filmu i dzięki temu, że Antoszczyk od dłuższego czasu zna się z Krzysztofem Majchrzakiem. Bez tego moglibyśmy tylko pomarzyć o tym, żeby pokazać Wam te zdjęcia i zdobyć autografy na książce „Las, 4 rano”. Ale o tym za chwilę.

Jarosław Antoszczyk i Krzysztof Majchrzak
"Las, 4 rano" autorstwa Jana Jakuba Kolskiego


Majchrzak gra w ekranizacji książki „Las, 4 rano” główną rolę – jak to w filmach Kolskiego, wyrazistą i pewnie dla wielu kontrowersyjną. Wciela się w postać mężczyzny po sześćdziesiątce, który mieszka w wykopanej w lesie ziemiance. Nie ma dokumentów, nie ma przeszłości, nie ma bliskich. Za towarzystwo ma kota i psa. Żywi się mięsem upolowanej zwierzyny oraz resztkami zbieranymi dla niego przez Natę (w tej roli Olga Bołądź), prostytutkę pracującą przy pobliskiej drodze. Mają dobry, choć specyficzny kontakt, widują się regularnie, rozmawiają o literaturze i o życiu.

Pewnego dnia Nata staje się ofiarą porachunków gangów. Mężczyzna wpada w rozpacz. W kilka dni po śmierci Naty, przed jego ziemianką staje trzynastoletnia Jadzia i żąda dla siebie opieki. Główny bohater nie chce niczyjej obecności, próbuje odprawić Jadzię, ale ta jest uparta i nie zamierza ustąpić. Ustalają warunki. W końcu mężczyzna przyjmuje Jadzię na dwutygodniowy okres próbny.

Wraz z Jarkiem Antoszczykiem odwiedziliśmy Jana Jakuba Kolskiego na planie filmu „Las, 4 rano” podczas ich ostatniego dnia zdjęciowego w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego. Uwieczniliśmy  na zdjęciach moment, w którym Jan Jakub Kolski i Krzysztof Majchrzak podpisują kilka egzemplarzy książki „Las, 4 rano”, które niedługo będziecie mogli wygrać w konkursie na fanpage’u Ikony srebrnego ekranu.

Od lewej: Jarosław Antoszczyk, Krzysztof  Majchrzak i Jak Jakub Kolski

Jeden z egzemplarzy książki podpisanej przez Krzysztofa Majchrzaka i Jana Jakuba Kolskiego












W ramach ciekawostki: zdjęcia do filmu „Las, 4 rano” powstawały w różnych miejscach – w Łodzi, w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego, ale pewnie niewielu naszych czytelników wie, że w pobliżu znajduje się wieś Popielawy, czy miejsce akcji słynnego filmu Kolskiego „Historia kina w Popielawach”. Tutaj też Kolski kręcił latem 2011 roku film "Zabić bobra". Czemu tak chętnie wraca tutaj z kamerą? Bo Popielawy to miejsce, w którym Jan Jakub Kolski wychowywał się pod opieką dziadków.

Zdjęcia powstały dzięki uprzejmości zespołu produkcyjnego filmu „Las, 4 rano” w reżyserii Jana Jakuba Kolskiego.

Jarosław Antoszczyk i Krzysztof Majchrzak w pełnej charakteryzacji

Krzysztof Majchrzak podpisuje egzemplarz książki "Las, 4 rano"

Jan Jakub Kolski podpisuje egzemplarz książki "Las, 4 rano"

Krzysztof Majchrzak i Jan Jakub Kolski



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz