Rok temu byliśmy u niego z urodzinową wizytą i, jak się okazało, było to jedno z naszych ostatnich spotkań: Dlaczego Hans Kloss się poddał?
Stanisław Mikulski rozpoczął swoją drogę aktorską od "Pierwszego startu" i zakończył, jak się okazało, na udziale w naszej produkcji. Po ponad 5 latach współpracy ze Stanisławem Mikulskim, którą przerwała śmierć aktora w listopadzie 2014 roku, reżyser Jarosław Antoszczyk zakończył prace nad produkcją filmową „Ikony srebrnego ekranu”.
„Ikony srebrnego ekranu” powstały w dwóch wersjach. Pierwsza z nich to pełnometrażowy 90-minutowy film dokumentalny, który wysyłany jest na różne festiwale krajowe i międzynarodowe, w tym na Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Moskwie. Druga wersja to cykl kilku odcinków przeznaczonych do emisji w telewizji.
Oprócz Mikulskiego w „Ikonach srebrnego ekranu” możemy oglądać też między innymi Ewę Szykulską, Michała Szewczyka, Stanisława Jędrykę i Andrzeja Fogla, którzy opowiadają o Mikulskim jeszcze nie widząc, że na koniec zdjęć przyjdzie im się z nim pożegnać. My nawet nie braliśmy tego pod uwagę – ani podczas pracy przy filmie, ani też przy okazji któregokolwiek ze spotkań z Panem Stanisławem.
Trzymajcie kciuki za sukces „Ikon srebrnego ekranu” w Moskwie, bo każde zagraniczne wyróżnienie daje nam szansę na przyspieszenie telewizyjnej emisji naszego filmu w Polsce. Pokazujemy w nim Pana Stanisława takim, jaki był – i jakim uwielbiały go rzesze widzów. Ten facet ze zdjęć z błyskiem w oku to naprawdę był cały on.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz